Kontenans – to tu toczy się prawdziwa wciągająca i uzależniająca gra słów. Co powstanie z połączenia Szarego z Szekspirem? Podpowiem… otóż szara eminencja współczesnej poezji.
Wreszcie książka poetycka, która potrafi jednocześnie zaspokoić duchowy głód dwóch Czytelników angielsko i polskojęzycznych naraz. Autor postanowił, bowiem przełożyć swoje wiersze na język Szekspira, co automatycznie podnosi wartość książki, zwiększa okręg odbiorców poezji i zachęca do międzynarodowego dialogu na jej temat.
Szary z każdą publikacją książkową podnosi sobie poprzeczkę, którą przeskakuje z absolutną finezją i gracją podpierając się piórem. Gdyby w szkołach wprowadzono poezję, jako odrębny przedmiot kształcenia, (czyli jak pisać i czytać wiersze) jego tomiki wierszy (zamiast utraconej Poetyki Arystotelesa) mogłyby z powodzeniem pełnić rolę fachowych podręczników i przewodników po słowie, sztuce tworzenia i kulturze słowa z żywymi przykładami zastosowania pojęć, idiomów, neologizmów, anagramów, środków stylistycznych itp. Odnoszę silne wrażenie, że to właśnie w poezji autor próbuje utrwalić swą niezwykle rozległą wiedzę. Prawdziwy z niego poeta doctus i spiritus movens kultury.
Adrian Szary to szara eminencja kultury słowa, poeta, którego erudycja wybiega daleko przed nami. Czytelnik musi wytężyć umysł, by dogonić myśli Szarego, które kicają niczym szalone króliczki, każde w inną stronę, ale jeśli spróbuje podjąć ten wysiłek, jego duch i ciekawość zostaną zaspokojone natomiast pragnienie lektury będzie wzmagać. Warte docenienia w poezji Adriana Szarego jest to, że utwory są kolorową galerią rzeźb. Co to oznacza? Proszę sobie wyobrazić, że słowo w jego dłoniach jest niczym innym jak kulką gliny a Szary rozciąga, wałkuje, rozgniata i tworzy z niego piękne, kolorowe naczynia i figurki albo rozkłada je na czynniki pierwsze (ciekawostka – glina w warunkach redukcyjnych także przybiera szarą postać). Jego poezja kipi symboliką, co osobiście bardzo doceniam, gdyż ułatwia mi to odkodowanie myśli autora. Wiersz „OKO” jest pięknym wzorcem na to jak zbudować wiersz z idiomów, jednocześnie wpleść symbolikę, przekaz i zachować prostą, czytelną formę i formułę utworu.
Zbiór wierszy „Kontenans” jest najlepszym świadectwem na to, że dr Adrian Szary to jeden z tych autorów, którzy z odwagą i ułańską fantazją chwytają za pióro i piszą kolejne rozdziały swojego życia i książek bez środków dopingujących. Chyba, że poezję, za którą kryje się jego Wena można uznać, jako naturalny dopalacz
Poeta się musi ubierać na czarno,
bo są poeci w ciągłej żałobie.
Poeta musi mieć muzę ładną.
I myśleć o niej. O was. O tobie.
Poeta musi być zakochany.
No i koniecznie być nieszczęśliwy.
I dobrze, żeby był już znany.
I lepiej, żeby był…
nieżywy.