Po drugiej stronie powiek,
gdzie akcję toczy sen
przychodzi do mnie człowiek
– jest dla mnie niczym tlen.

Po drugiej stronie powiek
od chwil zaledwie stu
zupełnie obcy człowiek
kołysze mnie do snu.

Po drugiej stronie powiek,
gdy dookoła zmierzch
zaskarbił miłość sobie
– do ust się zbliżyć chce.

Po drugiej stronie powiek
miłostki czułe śnię.
Ktoś trzyma moje dłonie
i szepcze : – Kocham Cię.

Po drugiej stronie powiek
– chcę zostać właśnie tam,
gdzie jest mi bliski człowiek
i gdzie euforia trwa.