Skamander połyska, wiślaną świetląc się falą

(dramat AKROPOLIS St. Wyspiańskiego)

 W tym roku mija setna rocznica utworzenia jednej z najbardziej wpływowych grup poetyckich w dziejach polskiej literatury.  Mam oczywiście na myśli prawdziwy literacki kosmos, którym jest dla mnie Skamander.

Twórcami legendarnej grupy była piątka przyjaciół (tzw. wielka piątka) i zaliczali się do niej: Jan Lechoń (właściwie Leszek Serafinowicz), Kazimierz Wierzyński, Julian Tuwim, Antoni Słonimski oraz Jarosław Iwaszkiewicz, których połączyły podobne poglądy, to samo spojrzenie na rzeczywistość oraz opozycja do modernizmu.   Marian Hemar także współtworzył i realizował założenia grupy. To głównie za sprawą jego talentu stoi rozwój sceny kabaretowej. Nie jest zaliczany jednak do wielkiej piątki, nie było go przy stwarzaniu.  Skamander miał także poetów satelitów, współpracujących z doskoku. Byli to m.in. Mieczysław Jastrun, Leonard Okotów – Podhorski, Maria Pawlikowska – Jasnorzewska, jej siostra Magdalena Samozwaniec (właściwie Niewidowska, z domu Kossak),    KazimieraIłłakowiczówna, Józef Wittlin, Stanisław Baliński, Władysław Broniewski, a patronował grupie sam Leopold Staff. 

Skamander odegrał w Polsce międzywojennej wybitną rolę w funkcjonowaniu i rozwoju warstwy inteligenckiej  dostarczając niezwykłych twórców, jednocześnie wychowując sobie odbiorców. Dzięki temu zjawisku, placówki kulturalne i naukowe nie tylko miały rację bytu ale znacznie poszerzyły ofertę kulturalną. Grupa zaczęła zawiązywać się już w okresie 1916 – 1918, w redakcji  Pro Arte et Studio, a jej członkowie związani byli z Uniwersytetem Warszawskim. Rok później grupa przybrała oficjalną nazwę a już w 1920 roku wydawała własny miesięcznik pod nazwą Skamander. 

Skamandryci kochali życie i wszelkie jego przejawy, głosili  zatem pochwałę życia, wiązali poezję z teraźniejszością, propagowali poetę jako aktywnego obywatela państwa, używali zarówno języka potocznego (kolokwializmy, wulgaryzmy, neologizmy) jak i tradycyjnych, klasycznych form wiersza, łącząc przy tym różne środki wypowiedzi (liryka, satyra, ironia).  Najczęściej jednak manifestowali przeciw modernizmowi (jego twórcom i hasłom). Szeroki program ugrupowania mieścił wielu poetów i artystów o zróżnicowanych poglądach.

Głównym spoiwem Skamandra była jednomyślność, wspólna działalność kabaretowa Qui pro Quo, Pikador, odczyty i działalność towarzysko – literacka w kawiarni przy Nowym świecie (Pod Pikadorem), stolik na półpiętrze w kawiarni Ziemiańska, a także obracanie się w tych samych kręgach towarzyskich.

Skamandryci w okresie swej ekspansji stali się grupą odnoszącą największe sukcesy na polu poezji, co bardzo sprytnie wykorzystali, jako żyłkę do interesów. Tadeusz Raabe stworzył drugi dom dla poetów, malarzy i artystów otwierając  na Nowym Świecie 57, literacką kawiarnię Pod Pikadorem. To właśnie tam, zaczęto traktować poezję, jako pierwszorzędny towar.I taki oto powstał cennik:

W ciągu dekady najintensywniejszej działalności Skamandryci nie tylko powiększyli swoje szeregi o kolejnych poetów – satelitów lecz do ich zacnego grona dołączyli powieściopisarze i krytycy. Niestety ci niesamowici poeci, zamiast odcinać kupony od sukcesu zaczęli popadać w zniechęcenie i rozczarowanie. Więzi ideowe zaczęły się rozluźniać. Na rozpad grupy niemały wpływ miał (choć bierny)  sam Józef Piłsudski. Właściwie zamach majowy, którego dokonał w 1926 roku podzielił Skamandrytów na jego przeciwników i zwolenników.