Bo widzisz, Morfeuszu
jest między nami pewna metafizyczność,
która nas łączy jak niewidzialna nić,
po której szłam i zwijałam ją w sobie
dopóki nie trafiłam do labiryntu złudzeń.

Teraz, gdy stoję przy tobie
jestem kłębkiem emocji,
który boisz się rozwinąć.
Już dawno bylibyśmy w domu.

Poplątana ta miłość nam się trafiła.
Ty nie umiesz się wyplątać,
A ja nie bardzo chcę.
A może na odwrót.
.
.
.

Fot. Jaroslav Monchak